niedziela, 15 maja 2016

"Szyszki" w zdrowej wersji

Pamiętacie pyszne karmelowe szyszki z dmuchanego ryżu? Ostatnio mąż o takich zamarzył, przejrzałam przepisy i okazało się, że to nie będzie proste jeśli się chce mieć zdrową wersje smakołyku. Ale używając moich ulubionych ostatnio przepisów z http://naturanatalerzu.pl/ pokombinowałam i wyszły zupełnie inne w kształcie, czekoladowe w smaku i pyszne. My nazywamy je szyszkami :p

Przepis:
Ryż dmuchany (może być orkisz, gryka co kto je co kto ma)
Miód 4 łyżki
1,5 porcji Sosu czekoladowego ,jeśli ktoś lubi mocno czekoladowe do 2 porcje (1 do wymieszania z ryżem, 1 do wlewania do foremek)

Robimy sos czekoladowy, 2/3 sosu wlewamy do ryżu, dodajemy miód i mieszamy. Nakładamy do foremek na muffinki, mi wychodzi ok 18 szt, ugniatamy. Resztę sosu czekoladowego wlewamy po równo do każdej foremki, sos spłynie na dno i zrobi czekoladowe dno. Wkładamy do lodówki na min. pół godziny, a potem staramy się nie zjeść wszystkich na raz :)

SMACZNEGO


Jak umyć klocki duplo i się nie narobić

        Już połowa maja więc pora się wziąć za "świąteczno wiosenne" porządki :P. Mycie podłóg, szafek i okien jest łatwe nawet dzieciaki można wciągnąć do roboty (nasz starszy uwielbia psikać, nam więc zostaje jedynie zmywanie). Stanęliśmy jednak przed wyzwaniem jak umyć klocki duplo nie szorując każdego szczoteczką? Namaczanie wydało nam się niewystarczające? Szorować nikt nie chciał. Rozważyliśmy olanie sprawy, ale rok użytkowania i czekoladowo miodowy gość bawiący się klockami przekonał nas, że jednak trzeba. Najpierw więc umyliśmy samego gościa, a potem zasięgnęliśmy porady osoby w porządkach bardziej doświadczonej czyli mamy znanej jako babcia.
          Nie zawiedliśmy się mycie zajęło co prawda 2 godziny, ale my wtedy mogliśmy się pobawić autkami bo robotę odwaliła za nas zmywarka :) załadowaliśmy klocki do specjalnych worków do prania, dorzuciliśmy jeszcze ulice i samochody wadera, wrzuciliśmy eko tabletkę do zmywarki, ustawiliśmy 70 stopni i połowę załadunku. Po skończonej robocie klocki opłukaliśmy jeszcze pod prysznicem i wisiały do wieczora. Co jakiś czas trzeba poobracać worem by się powylewała woda z zakamarków i zrobione.