wtorek, 29 lipca 2014

Chusto hamak

Wakacje w pełni, więc wrzucam coś co może ułatwi podróżowanie chustorodzicom.
Chusto hamak, czyli co mogę zrobić z chusty oprócz noszenia dziecka. Prosty w wykonaniu, przyjazny dla dziecka i bardzo ułatwiający podróże (szczególnie jeśli kuszetki z Krakowa nad Bałtyk kończą się w pierwszy dzień sprzedaży biletów).
Jak to jest zrobione?:
Bierzemy długą chustę (nasza to Leo Storchenwiege 4,6) i szukamy miejsca do zawiązania. My wykorzystaliśmy zagłówki od foteli. Przywiązujemy chustę z jednej strony na podwójny węzeł, najlepiej płaski.

 Po czym naciągamy chustę pasmo po paśmie, szczególną uwagę zwracając na dociągnięcie krawędzi. Dobrze napiętą chustę przywiązujemy do drugiego zagłówka dbając o to by chusta podczas wiązania się nie poluzowała. I już jesteśmy gotowi na włożenie dziecka. Ruchliwego brzdąca dobrze jest posadzić na środku z nogami zwisającymi z obu stron chusty i dopiero pomału umościć go w hamaku.

 Bujamy, bujamy dzidzior usypia, pociąg jedzie i delikatnie buja hamakiem, a my śpimy/czytamy/gramy, aż w końcu dojeżdżamy do celu. Hamak odwiązujemy, dzidziora wrzucamy na plecy i idziemy na poszukiwanie przygód...

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz